Brak kontroli i huragan w tle

Brak kontroli i huragan w tle

Prawdopodobnie większość ludzi zrobiłaby wiele, by mieć kontrolę. Wcale nie jestem tutaj szlachetnym wyjątkiem – chciałabym mieć np. kontrolę nad bezpieczeństwem i szczęściem moich bliskich.

Niestety często jej nie mam… I najlepsze co mogę wtedy zrobić, to odpuścić walkę i zatroszczyć się o siebie, by móc być, w konsekwencji tego, stać się jak najlepszym wsparciem również dla nich ❤️

Sytuacja, o której chcę Ci opowiedzieć, to moje zderzenie z brakiem kontroli w wersji wręcz monumentalnej…

Nie wiem czy wiesz, że przez ponad pół roku mieszkałam z moją rodziną na Hawajach? Choć brzmi to magicznie, to sytuacje braku kontroli pojawiały się tam wielokrotnie – począwszy od pandemii, która nawiedziła cały świat zaledwie miesiąc po naszej przeprowadzce, aż po huragan, o którym właśnie chcę Ci opowiedzieć.

Wieści o zbliżającym się do wyspy Oahu huraganie wybrzmiewały we wszystkich mediach. Huragan Douglas został okrzyknięty jednym z najsilniejszych huraganów świata i… zbliżał się do wyspy dokładnie z tej strony, po której mieszkaliśmy.

Z dnia na dzień napięcie rosło, a półki sklepowe pustoszały. W dniu, w którym huragan miał uderzyć w mediach odliczano godziny, a później minuty do zderzenia…

Na zmianę: przygotowywałam z mężem dom do spotkania z żywiołem, bawiłam się z najmłodszą córką, uspokajałam starsze dzieci i…medytowałam, by nie stracić „gruntu pod nogami”.

60, 15, 5 minut do uderzenia…

Oddech…

Za oknem szaro, palmy uginające się od naporu wiatru…

Oddech…

I nagle… Cisza… Wszystko zamarło… Powietrze stało się przejrzyste, liście ani drgnęły…

„Zaraz uderzy!” – pomyślałam – „Jest dokładnie tak, jak na filmach! Za chwilę zmiecie nas z powierzchni ziemi!”

Oddech… Oddech… Oddech…

I ta przedłużająca się cisza…

Po kilku minutach świat za oknem stał się żółto-pomarańczowy i nadal milczał.

Powoli uchyliliśmy drzwi i wyjrzeliśmy na zewnątrz.

Okazało się, że sąsiedzi robią dokładnie to samo😉

Wszyscy staliśmy w osłupieniu, obserwując, jak potężny Huragan Douglas mija nas niemal na wyciągnięcie ręki ❤️

Wdech… Wydech… Wdzięczność…

Niemal namacalnie doświadczyłam wtedy poczucia braku kontroli i wsparcia, jakie daje mi mój oddech ❤️ Oddech – niby takie maleństwo, a tak wiele potrafi zmienić, gdy świadomie za nim podążamy ❤️

Artykuły, do przeczytania których chciałabym Cię również zaprosić…

kliknij w ikonę

kliknij w ikonę

bezpłatny kurs online
„jak rozpocząć swoją przygodę z uważnością"

Chcesz się na chwilę zatrzymać? Czujesz, że życie przecieka Ci przez palce, a każdy kolejny rok mija szybciej niż poprzedni? Natłok obowiązków, ciągły stres i gonitwa myśli sprawiają, że nie wiesz już do czego dążysz? Potrzebujesz zmiany. Na początek weź świadomy oddech.

spotkania online
- rozwijaj się w swoim domu

Przebywając w domowym, znajomym otoczeniu, siedząc wygodnie we własnym fotelu możesz rozpocząć wartościową podróż. Duże zmiany nie zawsze muszą wyglądać widowiskowo. Zatrzymanie się i otwarcie na nową perspektywę, decyzja, by lepiej poznać siebie, swoje emocje i myśli oraz nawiązać z nimi relację – to może przynieść większe i ważniejsze zmiany niż się spodziewasz.