
Lubimy walczyć! No dobrze, może wcale tak bardzo nie lubimy, jednak stale to robimy. Mamy zwyczaj unikania i uciekania przed tym, co dla nas niekomfortowe. A jeśli już nas to coś dopadnie, to próbujemy jak najszybciej się tego pozbyć lub naprawić, by funkcjonowało tak jak lubimy – na naszych zasadach.
Co ciekawe, takie działanie nie tylko odciąga nas od autentycznego doświadczania tego, co się aktualnie z nami i wokół nas dzieje, ale też nie pomaga nam w żaden sposób poradzić sobie z tym, czego tak bardzo próbujemy uniknąć…
Opowiem Ci krótką historię, która dobrze obrazuje nasze częste niepotrzebne zmagania.
Nauczyciel spacerował ze swoimi uczniami po rozległym ogrodzie. W pewnym momencie wskazał palcem na ogromny głaz leżący nieopodal i zapytał swoich uczniów:
„Uczniowie, czy widzicie ten głaz?”
Uczniowie odrzekli:
„Tak, nauczycielu, widzimy ten głaz”
Nauczyciel spytał ponownie:
„Czy ten głaz jest ciężki?”
Uczniowie odpowiedzieli:
„O tak, nauczycielu, bardzo ciężki!”
Na to ich nauczyciel odrzekł:
„Nie, nie jest ciężki, o ile nie będziecie go podnosić.”
Akceptacja oznacza wewnętrzne zezwolenie na doświadczenie, które jest aktualnie naszym udziałem. Zamiast podejmowania kolejnych prób unikania lub opierania się mu, pozwalamy mu być takim, jakie jest, nawet jeśli jest trudne. To dość kontrintuicyjne, a jednak akceptacja pozwala nam zobaczyć dane doświadczenie z większą jasnością i przejrzystością. Kiedy puścimy nasze oceniające filtry zyskujemy zdolność dostrzeżenia tego, co rzeczywiście się wydarza – bez tych wszystkich nakładek i zniekształceń. To daje nam możliwość podjęcia odpowiednich, wspierających działań.
Działań? A czy przypadkiem akceptacja to nie poddanie się, rezygnacja, bycie słabym, przegranym, zaprzestanie trudu dokonania zmiany? Zdecydowanie nie! To wszystko to pasywne formy akceptacji, a nie o nich tu mowa.
Słowo akceptacja dosłownie oznacza „brać to, co jest oferowane”. Często walczymy z tym, co przecież i tak się wydarza, bez względu na naszą niezgodę, gniew czy oburzenie, tracąc czas, energię i możliwości.
Uważna akceptacja jest aktywną i w pełni świadomą postawą wobec naszego umysłu i ciała, a także wobec życiowych doświadczeń. Pozwala dostrzec to, co myślimy i czujemy w danym momencie i nie walczyć z tym, tylko pozwalać temu wszystkiemu być. To wcale nie musi oznaczać, że podobają nam się te myśli i emocje lub że się z nimi zgadzamy, po prostu je dostrzegamy. Dzięki temu mamy szansę odkleić się od nich, nie utożsamiać się z nimi, dostrzec jako pojawiające się w nas impulsy, za którymi możemy podążyć lub na razie odłożyć je na bok i z większą jasnością przyjrzeć się rzeczywistości takiej, jaka rzeczywiście jest.
Uważna akceptacja to potężny sposób na to, by ruszyć z miejsca i iść naprzód.
Pierwszy krok, to dostrzeżenie intensywnej potrzeby szybkiego zadziałania w związku z doświadczanym dyskomfortem. Nasz umysł pcha nas do tego, byśmy zrobili coś dla natychmiastowego przyniesienia sobie ulgi. Długofalowo jednak takie działania nie poprawiają naszej sytuacji, a często wręcz ją pogarszają. Akceptacja oznacza, że otwieramy oczy i patrzymy wprost na nasz życiowy głaz, tak, by móc dokładnie go obejrzeć i zadecydować, jak odpowiedzieć na tę sytuację najbardziej efektywnie.
Jeden z największych paradoksów uważności jest taki, że poprzez akceptację naszego bólu redukujemy swoje cierpienie. Opór przed bólem tworzy i zwiększa nasze cierpienie. Uważność uczy nas, jak akceptować głazy pojawiające się w naszym życiu.
Istnieje niesamowite równanie, które mówi o tym, że:
Cierpienie = Ból x Opór
To jak bardzo cierpimy w danym momencie zależy od tego, jak bardzo opieramy się doświadczanemu przez nas bólowi. Akceptacja pozwala nam oddzielić ból, który jest nieunikniony, od cierpienia, które jest opcjonalne. Opór przynosi jeszcze więcej cierpienia. Akceptacja przynosi spokój i możliwości działania.
Jak pięknie ujął to Frank Ostaseski „ Akceptacja to nie rezygnacja. To otwarcie na możliwości”.
Artykuły, które mogą Cię jeszcze zaciekawić w temacie akceptacji:
kliknij w ikonę
kliknij w ikonę
bezpłatny kurs online
„jak rozpocząć swoją przygodę z uważnością"
Chcesz się na chwilę zatrzymać? Czujesz, że życie przecieka Ci przez palce, a każdy kolejny rok mija szybciej niż poprzedni? Natłok obowiązków, ciągły stres i gonitwa myśli sprawiają, że nie wiesz już do czego dążysz? Potrzebujesz zmiany. Na początek weź świadomy oddech.