Masz czasem tak, że myślisz sobie „Och, chciałabym/chciałbym wrócić do tego miejsca, do tamtych czasów, do tamtej relacji”?
Też wielokrotnie łapałam się w życiu na takich rozmyślaniach. Dużo w nich jednak pojawiało się tęsknoty, żalu, bólu, wręcz poczucia ograbienia mnie z czegoś, dziury w brzuchu, a czasem nawet w samym sercu…
Im jednak dłużej pozostawałam z otwartością na to poczucie: „Tak bardzo chciałabym wrócić do…”, tym bardziej czułam, że to wcale nie o to chodzi. Nie potrzebuję magicznej różdżki, która cofnęłaby czas, nie potrzebuję znaleźć się w konkretnym miejscu na ziemi, by poczuć się u siebie i, co ciekawe, moje szczęście nie jest także uzależnione od obecności czy zachowania konkretnej osoby.
Zatem gdzie ukryte jest to nieuchwytne „szczęście”, skoro nie chodzi w nim o powrót do czegoś?
Przewrotnie myślę jednak, że pewien powrót jest do tego niezbędny…
POWRÓT DO SIEBIE ❤️❤️❤️
Do swoich potrzeb, wartości, marzeń, do akceptacji, zaufania, czułości i miłości wobec siebie, do kontaktu z ciałem, zmysłami, emocjami, a nawet szaloną mieszanką myśli przelatujących przez umysł.
Powrót do tego, co znaczna część z nas zamknęła szczelnie w wysokiej wieży, głębokim lochu lub za siedmioma górami…
A spokój, zrozumienie i szczęście znajdują się tuż obok nas, a właściwie nie obok, a w nas samych ❤️
Artykuły, do przeczytania których chciałabym Cię również zaprosić…
kliknij w ikonę
kliknij w ikonę
bezpłatny kurs online
„jak rozpocząć swoją przygodę z uważnością"
Chcesz się na chwilę zatrzymać? Czujesz, że życie przecieka Ci przez palce, a każdy kolejny rok mija szybciej niż poprzedni? Natłok obowiązków, ciągły stres i gonitwa myśli sprawiają, że nie wiesz już do czego dążysz? Potrzebujesz zmiany. Na początek weź świadomy oddech.